Po nocy przespanej na lotnisku w koncu dotarlismy do Port Blair. Od razu uderzyl w nas megaskwar i wilgotnosc powietrza. Niestety nie zdazylismy na najblizszy prom na Havelock. Wydaje mi si, ze nasz taksowkarz specjalnie przewiozl nas tak, zebysmy nie zdazyli. Za kurs z lorniska do portu wzial 40 rupii, a potem powiedzial ze nastepny prom jest o 14 (byla 10). Potem zaproponowal ze zawiezie nas na plazyczke poczeka na nas i zawiezie spowrotem do jetty za jedyne 800 rupii ;] nie wspomnial tez, ze jest jeszcze prom o 11.30.
W ogole od kazdego uzyskiwalismy inne informacje. Totalny nielad informacyjny przez co prawie nie spoznilismy sie na prom o 14. Ale w koncu sie udalo.