Geoblog.pl    bezplanu    Podróże    Powrot do Indii AD2012    Powtorka z rozrywki czyli 50godzinna podroz na Goa
Zwiń mapę
2012
10
lut

Powtorka z rozrywki czyli 50godzinna podroz na Goa

 
Indie
Indie, Mumbai
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 13596 km
 
Po obejrzeniu wszystkich ciekawszych miejsc w Agrze postanowilismy, ze skrocimy o 1 dzien nasz pobyt tutaj i ruszymy na poludnie w kierunku ciepelka ;)

Szukalismy mozliwosci, w koncu dotarlismy do goscia, ktory powiedzial, ze moze nam te bilety zalatwic. Pytam sie go czy na pewno? On odpowiada twierdzaco. Po chwili namyslu poszlismy do kafejki anulowac nasze bilety. Jak wrocilismy kupic nowe bilety okazalo sie, ze juz nie na 100% , ale na 99% podstaniemy bilety :) ach te Indie. Potwierdzenie mielismy dostac nastepnego dnia o 7 rano. Koles oczywiscie nie zadzwonil. W koncu sam zadzownilem i okazalo sie ze ten 1% okazal sie dziwnym trafem wystarczajacy, by "wszystko piepszlo" (cytujac mojego slawnego kuzyna ;] ). Bilety anulowane, nowych nie mamy. Poza tym jest zimno. Wkurw.....

Powiedzielismy mu, zeby zabukowal bilety na dzien nastepny, ktore mialy byc na 100%. Jak sie okazalo kilka godzin pozniej wcale nie na 100%. Szanse byly takie same jak dzien wczesniej. Teraz juz bylismy bardzo wkurzeni i zaczelismy ostra borute. W koncu sie kmioty wystraszyly i zaczely dzialac. Wyszukali inny bilet tyle, ze nie na Goa ale do Bombaju. Z Bombaju juz jest w miare latwa sprawa dostac sie na Goa. Koniec koncow dostalismy bilet tego samego dnia w nocy. I ruszylismy w dluga podroz. Sami tez zabukowalismy bilety z Bombaju na Goa.

po 25 godzinach dotarlismy do Bombaju, gdzie chceilismy jeszcze kupic bilety na pociag powrotny do Bangalore, co nam sie niestety nie udalo bo kasy dla turystow byly czynne od 8 a my mielismy pociag o 8:30 na innym dworcu. Oczywiscie pociag pojawil sie zgodnie z planem czyli opozniony o 1,5 godziny. Na koniec jeszcze stalismy w lesie jakies 2-2,5 godziny bo w innym pociagu na trasie zapalil sie wagon z transportoweanymi samochodami. Dotarlismy do Madgaon po 23 (planowo miala to byc 19). O tej porze nie bylo juz zadnych autobusow.

Kupilismy wiec kolejny bilet na pociag do stacji Cancona. Okazalo sie jednak, ze pociag sie na tej stacji nie zatrzymal i wysiedlismy jakies 50km dalej. Mocno wyczerpani i wkurzeni musielismy znowu pociagiem wracac. Pendrak i Ewa poszli sie czegos dowiedziec. Okazalo sie, ze Kierownik stacji postanowil nam wlepic mandat za jazde bez biletu 900 rupii :D. Wkurzony mu powiedzialem, ze ***** ***** **** **** ****** nie zaplace i ****. Skonczylo sie na tym ze grzecznie poprosil o drobna lapowke. W tym kraju na kazdym kroku chca czlowieka oszukac. Trzeba byc czujnym.

Do Palolem dotarlismy kolo 5:30, czyli jakis 52 godzinach od startu z Agry....
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (1)
DODAJ KOMENTARZ
oboski
oboski - 2012-02-12 13:46
Jak bezplanu to bez planu
 
 
zwiedził 2.5% świata (5 państw)
Zasoby: 30 wpisów30 5 komentarzy5 0 zdjęć0 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
30.11.2011 - 12.02.2012
 
 
26.08.2008 - 23.10.2008