Pierwsza przesiadka w Monachium i od razu 13 godzin czekania na lot do Frankfurtu. Jedyna atrakcja odrobina znieczulacza i w przyplywie spontanicznosci, krotkie ale intensywne wyscigi wozkow bagazowych.
Dobrze, ze maja tutaj Internet. Niestety bez polskich znakow.